środa, 20 marca 2013

Termin

Nadeszła wiekopomna chwila: 20.03.2012. Termin mojego porodu, a tu NIC! Zero objawów, nic się kompletnie nie dzieje. Wczoraj byłam na KTG, które musiałam powtórzyć wieczorem. Coś im się nie podobało, że dziecko jest zbyt aktywne i za mocno się kręci. Po 2 badaniu powiedzieli, że wszystko jest ok i mam przyjść, jakby co, 2 dni po terminie. No więc siedzę jak ten głupek i czekam dalej. Chciałabym już urodzić, ale z drugiej strony myślę sobie, żeby jeszcze synek posiedział w ciepłym brzuszku, bo aura za oknem nie zachęca do narodzin.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz